Następnego dnia Xanderowi humor wcale się nie polepszył a do tego od nie spania.
Mimo szczerych chęci nie mógł przestać myśleć o tajemniczym mężczyźnie. Trudno się dziwić miał przecież 17 lat a to był przecież takie wiek w którym za dużo się myśli o nieodpowiednich ludziach.
Bo co on o nim wiedział? Że może jet łowcą. Że jest przystojny i nim zainteresowany. To stanowczo za mało.
Na takich rozmyślaniach przeszła mu cała droga z domu do szkoły, ale nawet gdy szedł przez znajome znienawidzone korytarze nie potrafił się otrząsnąć
-...Xan!- Gdzieś z oddali dobiegł głos jednej z jego przyjaciółek
-O cześć Buffy nie widziałem cię- posłał jej jeden ze swoich firmowych uśmiechów
-I jak ci wczoraj poszło?- Zapytała zakładając ręce na biodra w groźnym geście
-Wszystko dobrze, trafiłem tylko na jednego więc gładko poszło- skłamał patrząc na swoje buty, na szczęście niczego nie zauważyła- A jak tam randka?- Zmienił temat
-Wszystko zaczęło się bardzo dobrze- wzięła go za ramię i pociągnęła w stronę biblioteki, żeby spotkać się z Gilesem i Willow- Ale gdy wychodziliśmy z kina nagle Angel zaczął węszyć i chyba coś mu się nie spodobało, bo gdzieś zniknął, nawet ja nie mogłam go dogonić...
-Znaczy, że cię zostawił w środku randki?- Popatrzył na dziewczynę z niedowierzaniem
-A nie- machnęła ręką- wrócił. Ale powiedział, że do miasta wprowadził się wyjątkowo niebezpieczny wampir Spike. Znali się wcześniej podobno dość dobrze...
-To dlatego ciągniesz mnie do biblioteki- zrozumiał
-Tak, Giles już zbiera o nim informacje. Cieszę się, że wczoraj cię nie spotkał. Nie wybaczyłabym sobie gdyby coś ci się stało
-Nie martw się- machną ręką ale i on był zadowolony, że nic mu się nie stało. A może nowe zagrożenie odciągnie jego myśli od tamtego mężczyzny.
-Buffy, Xander- przywitał ich Rupert Giles, bibliotekarz i obserwator Buffy- dobrze że już jesteście..
-Tak- wtrąciła Willow była przyjaciółką z dzieciństwa Xandera i początkującą czarownicą- Ten gość jest niebezpieczny i jeśli tu jest ma na pewno jakiś zły plan...
-Znaleźliście może jakieś?- Przerwała jej Buffy
-Niestety nie- Giles podniósł wzrok znad książki, on nie lubił czegoś nie wiedzieć- Ale Angel może coś znajdzie, mówiłaś, że się znali
-Tak tak- przyznała mu szybko racje i zaczęła oglądać rysunki jakiegoś rytualnego mordu, to ją uspokajało
-Xander a jak wczoraj tobie poszło?- Zainteresował się mężczyzna
-Żadnych nowości- przyznał i ziewnął
-Dzwoniłam do ciebie- powiedziała Willow
-Musiałem wyłączyć telefon- to była prawda, po powrocie do domu nie miał siły
-Nie powinieneś tego robić- upomniała go Buffy
-Tak już więcej tego nie zrobię- westchnął. Mimo, że bardzo się starał wszyscy czasem nadal traktowali go jakby niczego nie był w stanie zrobić
-Hej- Willow położyła mu rękę na ramieniu- przecież Buffy też ma zawsze włączony telefon gdy patroluje
-No własnie- przyznała pogromczyni i w tej chwili zadzwonił dzwonek i ku uldze Xandera zaczęły się lekcje.
Angel wiedział że Spike go obserwuje, nie wiedział tylko po co to robi i to był jedyny powód dla którego jeszcze go nie zaatakował.
A właściwie to był ten ważniejszy powód. Wiedział że nie ważne co Wiliam by zrobił ten jest w stanie mu przebaczyć, był jego ukochanym, tym najsilniejszym dzieckiem. I może dlatego tak się wściekł gdy zorientował się że ten jest w mieście
-Nieźle się tu urządziłeś Brzoskwinko- odezwał się znudzonym głosem Spike
-A co ty tu robisz?- Był w pełnej gotowości by odeprzeć atak
-Wypełniam ostatnią wolę mojej Czarnej Bogini- wyjął papierosa i zapalił go szybko
-Dru...- Szepnął Angel siadając na fotelu
-Tak, w Pradze a ostatnie ci mi powiedziała to:" Twoje przeznaczenie mój piękny jest w Piekielnych Ustach" no więc jestem- rozłożył ręce
-Wiesz że jest tu Pogromca
-Tak i wiem że ją kochasz- wzdrygnął się- nie martw się, jeśli ona mnie nie ruszy z mojej strony włos jej z głowy nie spadnie i nie zabiję żadnego dobrego człowieka- usiadł na przeciw niego
-Czemu?- Wiedział że ten nie kłamie
-Może chcę komuś zaimponować- odwrócił wzrok
-Co jeszcze ci mówiła?- znalazł się przy nim i objął go
-Miałem tu kogoś spotkać, kogoś kto zatrzyma mnie przy zdrowych zmysłach, kto będzie mnie kochał tak jak ona czy ty nigdy nie mogliście...
-Will- szepnął przytulając go do piersi. Jedyne dziecko jakie mu pozostało cierpiało a jego dusza nie mogła tego znieść
-I on tu jest- otarł samotną łzę z policzka- I jest piękny. Tylko że to jeden z tych dobrych- teraz zrozumiał chęć zmiany- Wyczułem na nim pogromce
-Xander- powiedział z niedowierzaniem. No tak to miało sens, od pierwszej chwili gdy spotkał chłopaka miał jakieś dziwne przeczucie
-A więc go znasz?- Spojrzał na niego
-Tak i będziesz miał pełne ręce roboty, ale pomogę ci. Pierwsze co to zostaniesz we dworze. A ja dziś wieczorem porozmawiam z Buffy, może uda mi się ją przekonać
-Dobrze- skoczył na równe nogi i potarł ręce z uśmiechem- To gdzie masz telewizor?- Angel roześmiał się. Tak to był typowy Spike tysiące twarzy na minute
-W pokoju na końcu korytarza- i już go nie było.
Za to Angel zaczął mieć migrenę.
Coś ten Spike nagle za dobry się zrobił. Taki podejrzanie miły jak dla mnie. Może dlatego, że kojarzę go z filmem. Naprawdę ma zamiar się zmienić dla Xandera? Za to nasz przyszły pogromca nieźle nauczył się kłamać. Nieładnie.Angel w roli wyrozumiałego tatusia?
OdpowiedzUsuńhttp://stregabiancayaoi.blogspot.com opowiadania yaoi
Po prostu boskie. To zaskakujący pomysł Xander i Spike, niecierpliwe czekam na dalszy rozwój wypadków mam nadzieje że szybko wstawisz kolejną notkę
OdpowiedzUsuńBuffy postrach wampirów yey, bardzo podoba mi się twoje nowe opko ;3
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością na kolejną notkę,
Twoja Maru ;3
PS: zaraz nadrobię resztę opowiadań <3
Cudne opowiadania. Nie mogę się aż doczekać nowej notki, bardzo zaciekawiło mnie to opowiadanie.Wspaniale. Życzę dużo weny i czekam na nową notkę.
OdpowiedzUsuńNie spodziewałam się tego, po twoich innych opowiadaniach ;D miłe urozmaicenie i czekam na następną notkę ;P
OdpowiedzUsuńBezimienna...
Kobieto jak ty to robisz??!! Nie ważne co piszesz i tak wychodzi ci wspaniale!! Bardzo się cieszę, że Spike ma zamiar się zmienić na "takiego lepszego"?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i czekam na nexta!!
Boże, znalezienie takiego opowiadania graniczy z cudem. Bede czytała dalej!^^
OdpowiedzUsuńHejeczka,
OdpowiedzUsuńha Angel nagle znika z randki bo wyczuł niebezpiecznego wampira, och Xander spotkałeś go i jesteś mu przeznaczony...
Dużo weny życzę...
Pozdrawiam serdecznie Zośka