Gdy następnego dnia Xander wszedł do szkoły, oczywiście spóźniony, bowiem musieli się przecież pożegnać, już wiedział, że coś jest nie tak. I to bardzo.
– Will, co się dzieje? – zapytał, gdy tylko zobaczył przyjaciółkę.
– Rada już tu jest... – wyszeptała i pociągnęła go do łazienki dla dziewczyn. – Od godziny przesłuchują Buffy i na pewno będą chcieli rozmawiać z tobą.... Słyszałam, że są źli na Gilesa....
– Hej. – Przytulił ją do siebie. – Będzie dobrze. Co mogą nam zrobić? – Uśmiechnął się do niej.
– I tak... A co z twoim wampirem? – Zmieniła temat, na co Xander westchnął.
– Przeniósł się do Angela i mam nadzieję, że ta cała Rada nie będzie tu długo.
– Wpadłeś. – Roześmiała się, ale rozumiała go. Ona sama nie znosiła, gdy Oz zamieniał się w wilka i znikał na trzy noce.
– Chodźmy. – Nie zamierzał wdawać się z Willow w dyskusję na ten temat. – Załatwmy to od razu i może pojadą jeszcze dzisiaj.
Xander jeszcze nigdy tak się nie obawiał, przechodząc przez drzwi biblioteki. Bardzo chciał znaleźć się już w domu, a jeszcze lepiej w bezpiecznych ramionach kochanka i przeczekać to wszystko, ale wiedział, jak ta wizyta jest ważna dla Gilesa i Buffy, więc zacisnął zęby.
– O. – Rupert zobaczył go pierwszy. – Quintin poznaj mojego podopiecznego Alexandra Harrisa.
– Dzień dobry. – Chłopakowi zrobiło się jakoś nieswojo.
– Witaj chłopcze. Giles opowiedział mi o twojej sytuacji... Powiedz czy ty i panna Summers jesteście na tyle blisko, aby mogło jej to zaszkodzić?
– Nie zdradzę jej sekretu. – Głośno przełknął ślinę. Mężczyzna już mu się nie podobał, a na dodatek bardzo musiał pilnować swoich mocy, aby nie wyszły teraz na jaw.
– A ty masz jakiś sekret? – Kobieta w średnim wieku świdrowała go spojrzeniem zza okularów i Xanderowi zrobiło się jeszcze bardziej nieswojo.
– Nie. – Uśmiechnął się do niej. – Ja jestem jak otwarta księga.
– Będziemy się temu przyglądać – oświadczył Quintin.
– Xander... Czy nie miałeś gorączki? – Giles postanowił oszczędzić mu reszty nie potrzebnego przesłuchania. Wiedział, że będą kłopoty.
–A tak! – Zerwał się z krzesła. – To ja idę do domu odpocząć, nabrać sił... – Z tymi słowami wyszedł pospiesznym krokiem z pomieszczenia.
Z samej szkoły wyszedł tak samo szybko. A Spike prosił go dziś żeby z nim został i powinien był go posłuchać.
Wszedł do Dworu, starając się robić jak najmniej hałasu i udałoby mu się to, gdyby nagle nie potknął się o coś leżącego na dywanie, co zidentyfikował jako jeansy kochanka. Nie miał jednak nawet czasu zastanowić się, co one tu robią, bowiem został podniesiony do pionu przez Angela.
– No, co? – zapytał, patrząc na niego ze zdziwieniem.
– Nic... Nie spodziewałem się ciebie tak wcześnie. – Wampir jednak zdawał mu się być jakiś dziwny tylko, że nie bardzo wiedział, dlaczego.
– Ale jestem... Ok, puścisz mnie? – zapytał, zaczynając wyrywać się z jego uścisku.
– Spike jest szczęściarzem, ale jego szczęście szybko wyparowuje. – Przyłożył nos do jego szyi i głęboko wciągnął powietrze.
Xander najpierw się przestraszył, a później, gdy wampir go puścił, po prostu stwierdził, że może po prostu dostał czymś ciężkim w głowę i dlatego tak się zachowuje.
Nie zamierzał się nim jednak przejmować. Angel nie był jego problemem, a w ostatnim czasie zdążył go nawet polubić.
Ledwie wszedł do sypialni, którą teraz zajmował Spike i już znalazł się w jego objęciach.
– Tęskniłem zwierzaczku. – Wampir może i nie zachowywał się inaczej niż zawsze, ale widzieli się zaledwie godzinę temu.
– Spike... – zaczął ostrożnie.
– Ci.. Martwiłem się. – I on go powąchał, co powoli stawało się irytujące. – Potrzebujesz prysznica.
Nie czekając na nic, bardzo zdeterminowany wampir zaczął go rozbierać.
– Czy ja nie mogę niczego zrobić sam?! – Xander nagle wyrwał się z jego uścisku i znalazł n a drugim końcu pokoju.
– Xan? – Spike spojrzał na niego z wyrzutem. – Co jest?
– Nie było mnie godzinę. – Usiadł z westchnieniem na Łóżku. – I ja wiem, że w twoich czasach...
– Miłości... – Wampir usiadł obok niego. – Rada sprawia, że wszyscy zachowują się dziwnie.
– Prawda. Angelowi całkiem odbiło. – Uśmiechnął się do kochanka.
– Co masz na myśli? – Przyjrzał mu się uważnie, ale wiedział, że Xander nic mu teraz nie powie, bowiem doskonale czuł jego rosnące podniecenie. – Xan.... Zwierzaczku... – Chłopak nakrył jego usta swoimi.
– No, co? – Spojrzał na niego nieprzytomnym wzrokiem.
– Zabawimy się dobrze? – Zaczął powoli rozpinać guziki jego koszuli. Mówił cichym, wibrującym głosem i patrzył mu w oczy. – Ty odpowiesz na moje pytanie, a ja cię dotknę. Zgoda? – Xander tylko pokiwał głową. – Co było z Angelem?
– Tylko mnie powąchał. – Usiadł wampirowi na kolanach. – Powiedział, że masz szczęście.
– I ma racje. – Spike uśmiechnął się do niego. – I nie to, że nie doceniam twojego szybkiego przybycia...
– Giles pozwolił mi wrócić do domu. – Przerwał mu szybko. – Koniec rozmowy – zarządził i wsunął dłoń pomiędzy ich krocza. – Jak skończę harcować wtedy będziemy rozmawiać.
– Nie skarżę się miłości. – Tym razem wampir go pocałował i pozbawił koszuli, po czym rzucił na lóżko. – Co ja z tobą zrobię... – Zaczął bawić się jego sutkami i nagle drzwi się otworzyli i stanął w nich.
– ... Angelus

– Nie przeszkadzaj sobie Will, chętnie zobaczę tą twoją zabaweczkę w akcji. – Uśmiechnął się krzywo starszy wampir.
WOOOooo! Się coś Angelowi pokićkało chyba... Ja nie oceniam;) Dzialik się podobał, tylko szybko zleciał niestety ech...
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością oczekuję kolejnej notki.
WENY!
Co się dzieje z Angelem?! Nie podoba mi się jego zachowanie. Mam nadzieję, że to tylko przez Rade i że ona szybko zniknie.
OdpowiedzUsuńFajnie znowu poczytać o naszym Zwierzaczku ;)
Dlaczego Angelus tak wparował do ich pokoju i co z tego wyniknie zobaczymy w nastepnym odcinku ale już nie mogę się doczekać
OdpowiedzUsuńAngelowi coś odbiło najwyraźniej, nigdy sobie nie pozwalał na takie zachowanie. Może faktycznie ktoś go za mocno w głowę walnął.
OdpowiedzUsuńTa cała Rada mi się nie podoba, strasznie węszą i mogą w końcu coś znaleźć. Gilesowi i Xaderowi coś słabo te tłumaczenia wyszły jak na mój gust.
Angel wara od xana == wreszcie notaa!!
OdpowiedzUsuńale z Angela cham i prostak!
OdpowiedzUsuńCo się stało Angelowi? Zachowuje się dziwnie. Mam nadzieję, że to tylko jakaś gra, albo co. :/
OdpowiedzUsuńA ta Rada niech się lepiej wynosi i zostawi ich w spokoju.