niedziela, 13 stycznia 2013

Rozdział 40

Żaden z nich nie chciał się rozstawać nawet na chwilę, ale musieli.
Gdy następnego dnia Xander wszedł do szkoły, oczywiście spóźniony, bowiem musieli się przecież pożegnać, już wiedział, że coś jest nie tak. I to bardzo.

– Will, co się dzieje? – zapytał, gdy tylko zobaczył przyjaciółkę.
– Rada już tu jest... – wyszeptała i pociągnęła go do łazienki dla dziewczyn. – Od godziny przesłuchują Buffy i na pewno będą chcieli rozmawiać z tobą.... Słyszałam, że są źli na Gilesa....
– Hej. – Przytulił ją do siebie. – Będzie dobrze. Co mogą nam zrobić? – Uśmiechnął się do niej.
– I tak... A co z twoim wampirem? – Zmieniła temat, na co Xander westchnął.
– Przeniósł się do Angela i mam nadzieję, że ta cała Rada nie będzie tu długo.
– Wpadłeś. – Roześmiała się, ale rozumiała go. Ona sama nie znosiła, gdy Oz zamieniał się w wilka i znikał na trzy noce.
– Chodźmy. – Nie zamierzał wdawać się z Willow w dyskusję na ten temat. – Załatwmy to od razu i może pojadą jeszcze dzisiaj.

Xander jeszcze nigdy tak się nie obawiał, przechodząc przez drzwi biblioteki. Bardzo chciał znaleźć się już w domu, a jeszcze lepiej w bezpiecznych ramionach kochanka i przeczekać to wszystko, ale wiedział, jak ta wizyta jest ważna dla Gilesa i Buffy, więc zacisnął zęby.
– O. – Rupert zobaczył go pierwszy. – Quintin poznaj mojego podopiecznego Alexandra Harrisa.
– Dzień dobry. – Chłopakowi zrobiło się jakoś nieswojo.
– Witaj chłopcze. Giles opowiedział mi o twojej sytuacji... Powiedz czy ty i panna Summers jesteście na tyle blisko, aby mogło jej to zaszkodzić?
– Nie zdradzę jej sekretu. – Głośno przełknął ślinę. Mężczyzna już mu się nie podobał, a na dodatek bardzo musiał pilnować swoich mocy, aby nie wyszły teraz na jaw.
– A ty masz jakiś sekret? – Kobieta w średnim wieku świdrowała go spojrzeniem zza okularów i Xanderowi zrobiło się jeszcze bardziej nieswojo.
– Nie. – Uśmiechnął się do niej. – Ja jestem jak otwarta księga.
– Będziemy się temu przyglądać – oświadczył Quintin.
– Xander... Czy nie miałeś gorączki? – Giles postanowił oszczędzić mu reszty nie potrzebnego przesłuchania. Wiedział, że będą kłopoty.
–A tak! – Zerwał się z krzesła. – To ja idę do domu odpocząć, nabrać sił... – Z tymi słowami wyszedł pospiesznym krokiem z pomieszczenia.
Z samej szkoły wyszedł tak samo szybko. A Spike prosił go dziś żeby z nim został i powinien był go posłuchać.

Wszedł do Dworu, starając się robić jak najmniej hałasu i udałoby mu się to, gdyby nagle nie potknął się o coś leżącego na dywanie, co zidentyfikował jako jeansy kochanka. Nie miał jednak nawet czasu zastanowić się, co one tu robią, bowiem został podniesiony do pionu przez Angela.
– No, co? – zapytał, patrząc na niego ze zdziwieniem.
– Nic... Nie spodziewałem się ciebie tak wcześnie. – Wampir jednak zdawał mu się być jakiś dziwny tylko, że nie bardzo wiedział, dlaczego.
– Ale jestem... Ok, puścisz mnie? – zapytał, zaczynając wyrywać się z jego uścisku.
– Spike jest szczęściarzem, ale jego szczęście szybko wyparowuje. – Przyłożył nos do jego szyi i głęboko wciągnął powietrze.
Xander najpierw się przestraszył, a później, gdy wampir go puścił, po prostu stwierdził, że może po prostu dostał czymś ciężkim w głowę i dlatego tak się zachowuje.
Nie zamierzał się nim jednak przejmować. Angel nie był jego problemem, a w ostatnim czasie zdążył go nawet polubić.

Ledwie wszedł do sypialni, którą teraz zajmował Spike i już znalazł się w jego objęciach.
– Tęskniłem zwierzaczku. – Wampir może i nie zachowywał się inaczej niż zawsze, ale widzieli się zaledwie godzinę temu.
– Spike... – zaczął ostrożnie.
– Ci.. Martwiłem się. – I on go powąchał, co powoli stawało się irytujące. – Potrzebujesz prysznica.
Nie czekając na nic, bardzo zdeterminowany wampir zaczął go rozbierać.
– Czy ja nie mogę niczego zrobić sam?! – Xander nagle wyrwał się z jego uścisku i znalazł n a drugim końcu pokoju.
– Xan? – Spike spojrzał na niego z wyrzutem. – Co jest?
– Nie było mnie godzinę. – Usiadł z westchnieniem na Łóżku. – I ja wiem, że w twoich czasach...
– Miłości... – Wampir usiadł obok niego. – Rada sprawia, że wszyscy zachowują się dziwnie.
– Prawda. Angelowi całkiem odbiło. – Uśmiechnął się do kochanka.
– Co masz na myśli? – Przyjrzał mu się uważnie, ale wiedział, że Xander nic mu teraz nie powie, bowiem doskonale czuł jego rosnące podniecenie. – Xan.... Zwierzaczku... – Chłopak nakrył jego usta swoimi.
– No, co? – Spojrzał na niego nieprzytomnym wzrokiem.
– Zabawimy się dobrze? – Zaczął powoli rozpinać guziki jego koszuli. Mówił cichym, wibrującym głosem i patrzył mu w oczy. – Ty odpowiesz na moje pytanie, a ja cię dotknę. Zgoda? – Xander tylko pokiwał głową. – Co było z Angelem?
– Tylko mnie powąchał. – Usiadł wampirowi na kolanach. – Powiedział, że masz szczęście.
– I ma racje. – Spike uśmiechnął się do niego. – I nie to, że nie doceniam twojego szybkiego przybycia...
– Giles pozwolił mi wrócić do domu. – Przerwał mu szybko. – Koniec rozmowy – zarządził i wsunął dłoń pomiędzy ich krocza. – Jak skończę harcować wtedy będziemy rozmawiać.
– Nie skarżę się miłości. – Tym razem wampir go pocałował i pozbawił koszuli, po czym rzucił na lóżko. – Co ja z tobą zrobię... – Zaczął bawić się jego sutkami i nagle drzwi się otworzyli i stanął w nich.
– ... Angelus!!! – Spike w oka mgnieniu zasłonił sobą ukochanego.
– Nie przeszkadzaj sobie Will, chętnie zobaczę tą twoją zabaweczkę w akcji. – Uśmiechnął się krzywo starszy wampir.

7 komentarzy:

  1. WOOOooo! Się coś Angelowi pokićkało chyba... Ja nie oceniam;) Dzialik się podobał, tylko szybko zleciał niestety ech...
    Z niecierpliwością oczekuję kolejnej notki.
    WENY!

    OdpowiedzUsuń
  2. Co się dzieje z Angelem?! Nie podoba mi się jego zachowanie. Mam nadzieję, że to tylko przez Rade i że ona szybko zniknie.
    Fajnie znowu poczytać o naszym Zwierzaczku ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dlaczego Angelus tak wparował do ich pokoju i co z tego wyniknie zobaczymy w nastepnym odcinku ale już nie mogę się doczekać

    OdpowiedzUsuń
  4. Angelowi coś odbiło najwyraźniej, nigdy sobie nie pozwalał na takie zachowanie. Może faktycznie ktoś go za mocno w głowę walnął.
    Ta cała Rada mi się nie podoba, strasznie węszą i mogą w końcu coś znaleźć. Gilesowi i Xaderowi coś słabo te tłumaczenia wyszły jak na mój gust.

    OdpowiedzUsuń
  5. Angel wara od xana == wreszcie notaa!!

    OdpowiedzUsuń
  6. ale z Angela cham i prostak!

    OdpowiedzUsuń
  7. Co się stało Angelowi? Zachowuje się dziwnie. Mam nadzieję, że to tylko jakaś gra, albo co. :/
    A ta Rada niech się lepiej wynosi i zostawi ich w spokoju.

    OdpowiedzUsuń