Xander długo nie był sam bo gdy tylko rozsiadł się wygodniej musiał wstawać i otwierać drzwi.
Wciąż był trochę zły na wampira jednak po drugiej stronie stały jego ulubione kobiety a jedna z nich trzymała długo oczekiwaną pizze
-Wejdźcie- rozpromienił się
-Jesteś sam?- Zapytała Joyce rozglądając się po salonie
-Tak się złożyło- uśmiechnął się do niej i odwrócił na dźwięk tłuczonego szkła
-Przepraszam!- Krzyknęła Dawn z salonu na co oboje się roześmiali
-Rupert jest zapewne w bibliotece- przeszli dalej- A Spike?
-Podobno jest jakiś problem i wszyscy... poza mną są potrzebni- chłopak nie lubił przyznawać się do tego że czasem jest pomijany. Właściwie to po przemianie nie udało mu się jeszcze sprawdzić swoich zdolności.
-A wiesz ile bym dała żeby powiedzieć Buffy została- westchnęła- Wiesz wczoraj w galerii odwiedziła mnie twoja matka
- Przepraszam- zmieszał się jeszcze bardziej
-Nie ma przecież za co- posłała mu ciepły uśmiech- Nie pozwól żeby ich zachowanie cię złamało....
-Tak... tylko że wiesz.... oni powinni się mną zajmować... znaczy skoro nie chcieli dzieci to po co mnie do siebie brali
-Rupert nie znalazł niczego o twoich biologicznych rodzicach?- Kobieta znała sytuacje i tym bardziej nie mogła zrozumieć Harrisów. I Xander jest przecież jednym z najwspanialszych młodych ludzi jakich zna. A ten kto nie może tego pojąc jest po prostu głupcem
-Nie i jakoś nie bardzo mi się z tym spieszy- weszli w końcu do salonu- To co oglądamy?- Zapytał Dawn która już dawno zdążyła zmienić kanał
-Są jakieś kreskówki- powiedziała i wzięła kawałek pizzy po czym zwróciła całą swoją uwagę na ekran
-Joyce wiesz że nie musisz mnie pilnować- nie chciał naskakiwać na kobietę bo jej towarzystwo zawsze było bardzo miłe ale to że były tu obie i to wieczorem gdy dom był zupełnie pusty zaczęło być podejrzane
-Xander ja wcale nie przyszłam cię pilnować- upiła łyk herbaty- po postu ci towarzyszymy no i wolę spędzać czas z tobą niż nad podatkami
-Miło jest być alternatywą- roześmiał się szczerze i on również zaczął oglądać telewizor.
Nie wiedział nawet kiedy usnął. A obudziły go czyjeś podniesione głosy
-Absolutnie się na to nie zgadzam!- Krzyczał oczywiście Spike
-A jak ty sobie to....
-Nie. Jeśli to ma ci przeszkadzać w karierze to wyjadę z nim
-Spike bądź przez chwilę rozsądny- Giles jak i przy każdej kłótni brzmiał na bardzo zmęczonego- Quinntin nie będzie zadawał pytań tylko cię po prostu zabije
-Dam sobie radę ze zramolałym staruszkiem- warknął wampir i zapalił
-Nawet Angel....
-Nie zaczynaj- uciął rozmowę Spike- Zrobię to co będzie chciał Xan
-Tylko z nim porozmawiaj- i wyszedł
-O czym porozmawiać?- Xander otworzył oczy
-Myślałem że śpisz- pogłaskał go z czułością po policzku
-Trudno jest spać gdy tak wrzeszczycie- podniósł się bo było mu bardzo nie wygodnie i przytulił się do kochanka
-To jego wina- stwierdził Spike- Do Ruperta mają przyjechać kuple z Anglii...
-Rada?- Domyślił się chłopak
-I dlatego Ripper chcę się nas pozbyć... właściwie mnie ale nie ma mowy że zostawię cię samego...
-Spike on ma rację wiesz ja czytałem o Radzie oni nigdy tego nie zaakceptują ale ja nie mogę wyjechać co będzie jeśli Sarah albo ktoś...
-Cii... miłości ja cię tu nie zostawię ale jeśli chcesz to zawsze możemy wrócić do Brzoskwinki- Spike sam nie wiedział co do końca powinien zrobić
-Ty idź będę tam codziennie ale jeśli zaczną węszyć... wiem że możesz zabić ale... wybacz nie chcę tego- nie miał zamiaru ranić wampira ale chyba nigdy wcześniej o tym nie rozmawiali
-I mam spać bez ciebie- podniósł go sobie na kolana- Nie możliwe
-Będą tu tylko kilka dni... ale masz rację będzie ciężko- westchnął i przytulił się do niego
-Chodź ze mną- kusił Spike wkładając mu rękę pod koszulkę
-Nie chcę żeby Giles miał przeze mnie kłopoty- ale już czuł pod skórą gorączkę która nie pozwalała mu myśleć
-Tego chcesz zwierzaczku- szeptał mu do ucha i dotykał delikatnie sutków
-Nie- jęknął nagle i odchylił głowę do tyłu dając wampirowi lepszy dostęp do swojej szyi
-Więc?- Przerwał pieszczoty i popatrzył mu w oczy bardzo uważnie hipnotyzując kochanka wzrokiem
-Chcę żebyś był dla nich niewidzialny.... żebyś był moim cieniem ale nie zostawiaj mnie- Xander pocałował wampira- Jesteś sadystą
-Tylko dla ciebie miłości... tylko dla ciebie- wstał z chłopakiem na rękach- nie możesz zasypiać na kanapie... wypocznij obudzę cię jeszcze przed świtem
-I zachowuj się jak będą- Xander wprawdzie już przymykał oczy ale wciąż był na tyle przytomny żeby wydawać ukochanemu rozkazy
-Jak sobie życzysz.... Xan gdy skończysz szkołę... chcę cię zabrać z tego miejsca... pokazać świat- Spike myślał o tym od pierwszej chwili z nim Piekielne Usta nie są dla niego... dla nich
-Porozmawiamy za rok- uśmiechnął się chłopak
-Dobrze zwierzaczku- pocałował go - zobaczysz wszystkim się zajmę... zwiedzimy egzotyczne miejsca, duże miasta- wszedł do sypialni i bardzo delikatnie położył chłopaka na łóżku- i już nigdy tu nie wrócimy a ty rozwiniesz skrzydła- ściągnął mu`buty i spodnie po czym przykrył i wyszedł żeby się najeść. Najbliższe dni wcale nie będą ciekawe dla nikogo.
jestem ciekawa co wyniknie gdy przyjedzie rada do Gilesa i jak sobie da radę para
OdpowiedzUsuńSpike jako grzeczny wampirek? Jakoś nie mogę sobie tego wyobrazić. Może rzeczywiście byłoby lepiej gdyby przeprowadził się do Angela. Wygląda jednak na to, że na taką opcję to żaden nie ma ochoty. Xander najwyraźniej dalej marcuje i nie wiadomo co by mu przyszło do głowy sam na sam z Gilesem.
OdpowiedzUsuńSpike i grzeczny?? Na pewno nie XD Ale kurcze muszę przyznać, że Xan jakoś ma takie napalenie, a wampir się nie męczy XD No on by najlepiej go z łóżka nie wypuszczał,a teraz trafia się okazja. ;PP WENY!! :*
OdpowiedzUsuńNie wyobrażam sobie, by Spike mógł na długo zostawić Xana. Ale jak trzeba będzie to trzeba. Xan jest nienasycony. Jeden dotyk wampirka i już reaguje. :D
OdpowiedzUsuńI ciekawe co będzie dalej w związku z radą.
Ulala, to się będzie działo:) Mam nadzieję, że Spike nic nie wywinie,, ah i te jego sposoby na Xan'a :)Bardzo mi się pdobają *_*;3
OdpowiedzUsuńTwoja Maru;3
Przeczytałam praktycznie wszytsko, ale nie zostawiałam komentarzy dalej, wybacz T T. To opo jest bardzo dobre. Nie sądziłam że zoabcze na polskich stornach opo z Buffy postrach wampirów. Świetny pomysł. Na poczatku nie byłam dość przekonana odnośnie paringu. Ale mi sie zmieniło jak przecyztałam twe opo. Dobra robota. Chodx szczerze paring Angel x Xander byłby wygodniejszy ^^. Tak czy inaczej świetna robota. Pozdrawiam cię serdecznie i życze dużo weny, abolutnie dużo ^^
OdpowiedzUsuńhttp://something-like-yaoi.blogspot.com/ zapraszam na mego bloga. ^^ jest tu roche opowiadań. Może coś ci przypadnie do gustu ^^. Do zoabczenia ^^
Czemu tak dlugo nie ma rozdzialów ? :(
OdpowiedzUsuńDamiann