– Spike. – Xander nie wiedział, co się dzieje, ale był pewny, że nic dobrego.
– Xan. – Wampir odwrócił się do niego wciąż ukazując kły. – Uciekaj... Biegnij do szkoły i znajdź Ruperta.
– Ale... – Chłopak chciał się kłócić, nie zdążył jednak, bo kochanek złapał go za kark i siłą wyrzucił z pokoju.
– Powiedziałem idź! – warknął do niego.
– Tak uciekaj kotku, jeszcze cię złapie. – Angel uśmiechał się złośliwie, ale na szczęście Spike był silniejszy i ten nie mógł się ruszyć.
– Angel właśnie opuścił budynek – zaśmiał się głośno demon.
I wtedy Xander zrozumiał, co się stało i chociaż bardzo nie chciał zostawiać kochanka samego, z jeszcze bardziej niebezpiecznym wampirem, on sam nic by tu nie zdziałał, a cala reszta musiała się dowiedzieć.
Chłopak bardzo się bał. Mieli na głowie tyle spraw, a tu jeszcze to. Sam nie wiedział, jak uda im się przez to wszystko przejść i gdy biegł w stronę szkoły zaczął rozważać wyjazd w miasta. Tęskniłby za nimi wszystkimi, ale tu robiło się coraz gorzej, a on i tak nie ukończy żadnej szkoły.
– Xander? – Giles popatrzył na niego, gdy ten zdyszany wpadł do biblioteki.
– Angelus – zdołał powiedzieć jedno słowo, nim całkiem zabrakło mu tchu i musiał napić się wody.
– Jeszcze raz. – Mężczyzna usiadł na przeciwko niego.
– Wróciliśmy do domu i... Nie wiem, co się stało, ale Angel, on stracił duszę... Spike z nim został… Boję się – wyznał chłopak i ukrył twarz w dłoniach.
– Wszystko będzie dobrze. – Rupert położył mu rękę na ramieniu w pocieszającym geście.
– Z Radą, opieką społeczną, Angelusem... – Xander wątpił w to coraz bardziej.
– Rada.... Xander po twoim wyjściu Quintin... Zwolnił mnie i powiedział, że wyznaczą Buffy nowego obserwatora... Wiedzą też, że nie jesteś człowiekiem i jestem pewny, że będą chcieli się temu przyjrzeć, sprawdzić czy nie jesteś niebezpieczny...
– Nie mogą cię zwolnić! – Przerwał mu oburzony chłopak.
– To nie ma teraz znaczenia. – Uśmiechnął się do niego. – Mam inną pracę i będę tu żeby wam pomóc. Nie zostawię cię... Was – zapewnił go.
– Spike mówił coś o wyjeździe z miasta. Na stałe. – Xander bał się trochę reakcji Gilesa.
– Być może nie jest to taki zły pomysł. – Raz jeszcze posłał mu uśmiech pełen troski. – Jeśli chcesz, postaram się znaleźć miejsca gdzie mogą żyć twoi krewni.
– Hej, co się tu dzieje? – Buffy i Willow weszły do biblioteki
– Buffy... – Giles westchnął. – Czy ty i Angel...Spaliście ze sobą tak?
– Giles – Dziewczyna była oburzona.
– Buff. – Xander wstał. – Nie chcemy zrobić przykrości, ale.... Angel stracił duszę – wyznał prawie nie patrząc na przyjaciółkę.
– Boże – szepnęła i osunęła się na schody. – Ja... Nie wiedziałam... Prze...
– Hej. – Chłopak usiadł obok niej. – Wszystko będzie ok... Pójdziesz tam ze mną? – zapytał, bowiem coraz bardziej martwił się o kochanka.
– Spike tam jest. – Dziewczyna nagle zarwała się na nogi.
– Xan... Ja przepraszam... – Buffy już niemal płakała.
– Spike na pewno sobie poradzi. – Wziął leżący na stole miecz. – Chodźmy.
Giles i Willow pokiwali głowami.
Spike bardzo bał się o swojego ukochanego. Angelus bardzo chciał mieć go dla siebie. On sam mógł to przeżyć, ale nie, jeśli wampir położy rękę na chłopaku.
– Śliczny ten twój kotek. – Ciemnowłosy zaczął znów palić, ale był spokojny.
– Nawet się do niego nie zbliżaj – warknął do niego. – Ze mną możesz zrobić, co chcesz, ale jego zostaw...
– Co zechcę? – Angelus wstał i podszedł do lóżka, na którym siedział młodszy mężczyzna. – Chętnie. – Pochylił się i z nadludzką silą pchnął go na posłanie, przysłaniając własnym ciałem. – Zobaczymy, jak bardzo kochasz tą swoja zabaweczkę. – Pocałował go brutalnie.
Spike zaczął się obawiać. Wiedział, że Angelus może go zgwałcić, a on nie wiele będzie mógł mu zrobić. Musiał bronić ukochanego. Zamknął oczy i czekał na tortury.
Nic jednak się nie stało, a Angelus został brutalnie od niego oderwany, przez Pogromczynię.
– Spike. – Xander znalazł się przy nim i całował go po twarzy, obejmując ramionami.
– Ci... – Widział, że chłopak był roztrzęsiony i się bał. – On nic ci nie zrobi. – Nakrył jego usta swoimi.
– Ale ty... – Xander nie dał się zbić z tropu.
– Miłości. – Wampir zmienił ich pozycje i teraz to on miał go w ramionach. – Ja sobie poradzę. Buffy uciekł nam – zwrócił się do dziewczyny.
– Znajdziemy go – obiecała dziewczyna i podeszła do nich. – Przepraszam was... Ja... Angel... Stało się...
– Nie martw się. – Spike posłał jej nikły uśmiech. – Angelus potrafi być czarujący. A wy się kochaliście.
– No dobrze i co teraz? – zapytała Willow, ona też się bała.
– Wy wracacie do mnie. – Rupert znów przybrał rolę ojca. – A co do Angelusa....
– Ja się nim zajmę. – Buffy była teraz wściekła. Ona sama była winna tej sytuacji i bardzo martwiła się o konsekwencje swoich czynów.
– A ja będą obok ciebie – zdecydował Spike. – Nie jestem pewny czy on ma teraz dobrze w głowie... Znaczy Angelus zawsze był potworem...
– Czy on cię kiedyś zgwałcił? – zapytał cicho Xander.
– Miłości. – Spike przygryzł wargi. – To skomplikowane...
– Nie pozwolę by coś ci zrobił. – Oczy chłopaka zaświeciły na czerwono.
– Zwierzaczku, to ja będę chronił ciebie. – Pocałował go raz jeszcze. – Wieczorem wyruszymy na łowy. – Raz jeszcze zwrócił się do Buffy. – Tylko musisz wiedzieć, że będzie trzeba go zabić.
– Wiem – przyznała – Spike zabierz Xandera do Gilesa i tam na mnie poczekaj. Willow ty idź do Oz'a i zostań z nim dziś w nocy...
– Ja pójdę do ciebie do domu i porozmawiam z Joyce. Będą z nią i z Dawn, o to się nie martw – zapewnił ją mężczyzna, a ona uśmiechnęła się. Wiedziała, że mają się ku sobie i bardzo im kibicowała.
– Bądź gotowy o zachodzie słońca – zwróciła się jeszcze do wampira i wymaszerowała z dworu. Giles i Willow poszli za nimi. Spike natomiast wziął Xandera na ręce i zszedł do podziemi, aby kanałami dostać się do bomu Obserwatora.
Czyli Angel całkiem stracił rozum, wielka szkoda, a może jednak da się to jakoś naprawić. Przez chwilę bałam się, że on tam zgwałci Spike. Jakoś nie potrafię sobie wyobrazić, że oni go tam zabiją. Czeka ich ciężka noc.
OdpowiedzUsuńAngel oszalał! Choć myślałam, że odrazu rzuci się na xanna
OdpowiedzUsuńAż trudno uwierzyć że on całkowicie oszalał a teraz Buffy musi go zabic ale mówi się trudno a może coś się jeszcze zmieni zobaczymy
OdpowiedzUsuńZabić Angela? A ja go już zaczynałam lubić. Oby jednak przeżył:D Nie mogę się doczekać następnej notki!
OdpowiedzUsuń