Xander był z siebie bardzo zadowolony.
Teraz Spike będzie musiał zmienić swoje postępowanie to że należy do wampira nie znaczy że jest od niego gorszy. Chłopak nie mógł też przestać się uśmiechać na wspomnienie tego co robili na zewnątrz.
Trudno było mu uwierzyć że jeszcze tydzień temu nie miał żadnego erotycznego doświadczenia a teraz był niemal uzależniony od sexu z wampirem.
-Xander!- Willow próbowała przekrzyczeć muzykę i w końcu złapała jego uwagę
-Hej Will, Buffy chłopaku którego nie znam- przywitał się z jeszcze większym uśmiechem i usiadł ostrożnie, Spike był jednak trochę za ostry
-Oz- przywitał się zielonowłosy chłopak i zrobił ruch nosem jakby węszył
-Oz jest wilkolakiem- Willow była bardzo przejęta- właśnie pomógł nam na patrolu...
-I Will zaprosiła go na drinka- dokończyła Buffy wyraźnie z czegoś bardzo zadowolona- Ty wyglądasz dużo lepiej niż rano
-A tak, miałem czas pomyśleć i nie będę się zamartwiał nie ma potrzeby- powiedział przenosząc wzrok na parkiet
-Xan..- Zaczęła Willow
-Hej nie przejmuj się, mało to wampirów chodzi po świecie- machnął rękę i wstał. DJ zaczął właśnie grać jakąś żywiołową muzykę a jego energia wprost rozpierała- Drogie panie?- Zapytał przyjaciółki ale tylko Buffy wyszła mu na przeciw. I bez słowa poszli zatańczyć.
Spike wrócił do klubu z bukietem róż i uśmiechem na ustach skoro jego zwierzaczek chce być uwiedziony to on nie widzi problemu. Kto wie być może jeszcze dziś namówi go na powrót do domu.
Tego co zobaczył jednak się nie spodziewał. Xander tańczył nie z jednym a z dwoma facetami. Wampir przez chwilę miał ochotę rozwalić to całe miejsce i pozabijać każdego kto wejdzie mu w drogę. Ale chłopak go zobaczył i pomachał do niego wesoło. Mimowolnie odwzajemnił uśmiech i z ulgą stwierdził że Xander idzie powoli ku niemu
-Myślałem że poszedłeś- Xander nie mógł przestać się uśmiechać
-Widocznie- warknął cicho Spike
-Chyba nie jesteś zły- zrobił słodkie oczy i wyraz twarzy wampira od razu złagodniał ale nie zrobił ruchu by go dotknąć- Oczywiście wolałbym zatańczyć z tobą ale poszedłeś... to dla mnie?- Zauważył kwiaty- Dziękuję są piękne, nigdy wcześniej nie dostałem- chłopak zarumienił się po mistrzowsku
-Ci...- Spike w końcu położył mu palec na ustach- Tak są dla ciebie. I jeśli chcesz zatańczyć będę zaszczycony ale poczekajmy do wolnej piosenki- wziął go za rękę i poszli do jednego zw stolików w kącie gdzie zamiast krzeseł były kanapy
-Wolnej?- Xander zamyślił się chwile- No dobrze ale mam w sobie dużo energii
-Jeśli chcesz pomogę ci ją spalić- wampir wyszeptał mu do ucha i polizał szyję
-Spike nie... na prawdę, jest mi z tobą wspaniale...ale jestem człowiekiem...
-Miłości już ci obiecałem że zrobię wszystko żeby cię uszczęśliwić- niechętnie usiadł obok chłopaka ale nadal trzymał go za rękę
-Dobrze- uśmiechnął się do niego- Piwo?
-Nigdzie nie odchodź- Spike musnął wargami policzek Xandera i zniknął w tłumie
-To widzę że się pogodziliście- Buffy pojawiła się obok jakby znikąd
-Nie do końca- odwrócił się do niej- Ale płaci za błędy
-Tylko nie weź tego za daleko to ciągle wampir i nie możesz o tym zapomnieć
-Wierz mi nie zapomnę- westchnął- Co z Will?
-Lubi Oza- dziewczyna wstała- Giles wziął już twoje rzeczy i kazał przekazać ci klucz- wyjęła go z kieszeni- Ja wracam do domu. Will też idzie powodzenia- uściskała go i już jej nie było
-Byłoby lepiej gdybyś się z nią nie przyjaźnił- Spike postawił na stole 2 butelki
-Sam sobie wybieram przyjaciół- Xander założył ręce na piersi
-Oczywiście miłości- wampir uśmiechnął się i przytulił go do siebie- Jesteś głodny?
-Nie wypiję to tylko i wracam, już opuściłem dzień w szkole- chłopak musiał przemyśleć swój następny ruch bo jego ciało już zaczęło domagać się pieszczot
-Jeśli tego chcesz- Spike nie był zadowolony, żaden człowiek jeszcze tak go nie traktował. Xander kusił go z każdą minutą coraz bardziej. Ale był wychowany na honorowego człowieka i takim też był wampirem. Dlatego jeszcze przez jakiś czas się dostosuje ale później przez miesiąc nie wypuści chłopaka z łóżka nawet jeśli będzie musiał go do niego przywiązać.
-Mogę już iść- Xander stał nad nim z niecierpliwą miną
-Tak chodźmy- Spike robił się też głodny, to nie była jego noc.
Droga z Bronze do domu Gilesa nie była daleka ale cisza między nimi męczyła Xandera z każdą chwilą. Nie zamierzał jednak rezygnować z walki o to co mu się należy.
-Dziękuję że mnie odprowadziłeś i dziękuję za kwiaty- Xander uśmiechnął się do wampira i stanął na przeciw niego
-To dla mnie przyjemność- odpowiedział i już miał zapalić gdy chłopak niespodziewanie przytulił się do niego i pocałował wkładając niecierpliwą rękę pod jego koszulę. Spike szybko otrząsnął się z zaskoczenia i przejął inicjatywą przyciskając plecy chłopaka do ściany domu. Całował go po twarzy szyi i rozdarł mu koszulę, chcąc dotknąć jak najwięcej ciepłego ciała młodego kochanka.
Tylko że Xander stanowczo odsunął go od siebie i popatrzył w oczy.
-To była przyjemność- musnął wampira w policzek i zniknął w domu słysząc przez drzwi śliczną soczystą wiązankę przekleństw pod jego adresem. Z uśmiechem satysfakcji udał się do pokoju który wcześniej przygotował mu Obserwator. Jutro był przecież nowy dzień a co ważniejsze nowa noc a on chciał pójść na prawdziwą randkę i miał wrażenie że to właśnie dostanie.
Xander z premedytacją wypróbowuje świętą cierpliwość Spike. Ciekawe na jak długo starczy jej porywczemu wampirowi? Według mnie obaj są tak samo winni. Ta wymuszona wstrzemięźliwość tylko ich jeszcze bardziej nakręci. Z tą randką to świetny pomysł.
OdpowiedzUsuńDalej Xan, ^^ świetnie ci idzie:)
OdpowiedzUsuńNiech wie, że nie jesteś jego zabawką ^^ Niech się stara:)
Coraz bardziej mi sięto podoba, wygląda na to, że Xan nauczył się panować nad wampirem, w końcu nie rozniósł klubu xD Ani nie zataszczył go siłą do domu do siebie :)
Twoja Maru;3
hhaa ceikawe ile jeszcze Spike wytrzyma xd myśłe ze neidlugo ;)
OdpowiedzUsuńjak najszybciej nn - prosze *oczy z shreka*
Bezimienna...
robi sie coraz ciekawiej zobaczymy jaka bedzie ta randka
OdpowiedzUsuńDługo się zastanawiałam co mam napisać w tym komentarzu. Mam wrażenie, że pisałaś ten rozdział od niechcenia lub bardzo się śpieszyłaś. Brakuje kropek. Nie robisz przed myślnikiem spacji. Np."-Mogę już iść- Xander" Tu nawet nie było po pierwszym myślniku przerwy. Czego mi tu brakuje, ale nie wiem czego. Znajdź sobie betę. Chociaż kogoś, kto poprawi błędy i wskaże Ci gdzie je robisz. Możesz lepiej to napisać. Przeczytałam rozdział, ale nie bardzo mnie ciekawił. Wybacz, ale uważam, że jak coś to trzeba mówić prawdę. Nie śpiesz się. Nie musisz co dzień czy drugi dzień czegoś wstawiać. Poczytaj rozdział kilka razy. Posiedź nad nim. Zastanów się czy jeszcze czegoś nie brakuje. Może warto daną scenę przedłużyć. Przerobić ją. Sprawdzaj błędy. Naprawdę potrafisz lepiej to napisać. :D
OdpowiedzUsuńOch jestem przejęta, cyzzby Xan stawał sie byc bardziej niedostepny?
OdpowiedzUsuńHejeczka,
OdpowiedzUsuńwspaniale, Xander wystawi spike na wielką probę cierpliwości, ale tak niech się stara zdobyć Xandera...
Dużo weny życzę...
Pozdrawiam serdecznie Zośka