środa, 5 września 2012

Rozdział 16

Xander wiedział że zachował się źle.
Spike nie zawinił, to on miał problem. Dlatego też gdy tylko znów znaleźli się w łóżku wydobył z siebie całą odwagę pozbywając się w jakimś stopniu wstydu
-Spike?- Zaczął dość niepewnie
-Tak?- Otworzył jedno oko by na niego spojrzeć
-Chcę czegoś spróbować, ale nie śmiej się dobrze- chłopak patrzył na niego poważnie, co wywołało delikatny uśmiech na twarzy wampira
-Oczywiście- położył ręce za głowę, był niemal pewny co chodzi Xanderowi po głowie- Próbuj czego tylko zechcesz
-Idiota- szepnął chłopak z uśmiechem i pocałował mężczyznę- Ja nigdy tego nie robiłem- szepnął gdy oderwał swoje ciepłe usta od tamtych zimnych
-Poradzisz sobie- pogłaskał go- pomaga jeśli zrobisz to tak jak ty byś chciał bym ci robił
-Cicho- Xander uderzył go w ramię, znów był zażenowany i jego odwaga była już przy drzwiach wyjściowych. Wziął głęboki oddech, zamknął oczy i delikatnie polizał klatkę piersiową mężczyzny. Wampir zamruczał cicho, ciepły język chociaż niewprawny to był wspaniały.
Xander ośmielony troszeczkę, musnął ustami jeden z sutków i gdy znów usłyszał pomruk zadowolenia possał go lekko. Jedna z jego rąk powędrowała do jąder mężczyzny i ścisnęła je delikatnie
-Nie bój się- szepnął Spike- Robisz to cudownie. A teraz złap go powoli i dotykaj- powinien mieć więcej samokontroli, nie był nastolatkiem, ale jeśli chodziło o Xandera wszystkie prawa biologiczne fizyczne i każde inne musiał wyrzucić przez okno. Do chłopak był wspaniały i kochał go bardziej niż swoją własną do tej pory niewiele wartą egzystencje.
Xander usiadł na chwile i otworzył oczy, Sam nie wiedział czego tak się boi, przecież miał go już w sobie. A teraz zachowuje się jak spłoszona dziewica. Tylko że tym razem to było inne, bo on był tym który sprawia przyjemność a nie odwrotnie i obawiał się że zrobi coś nie tak i Spike jednak go zabije albo ukarze.
-Zwierzaczku?- Spike otworzył oczy by popatrzeć na ukochanego- Nie musisz...
-Chcę, tylko....- westchnął- nie mów że cię nie ostrzegałem- pochylił się znowu i bardzo ostrożnie polizał czubek nabrzmiałego penisa. Wampir znów zamknął oczy, by jeszcze bardziej cieszyć się niespodziewanymi doznaniami.
Xander gdy poczuł chłodny członek na języku na chwile stracił rozum i zapragnął więcej. Dlatego też wsunął go do połowy do ust i possał nie przestając pracować językiem. Wyobrażanie sobie tego czego on by chciał bardzo pomogło i złapał erekcję ręką poruszając nią w górę i w dół nie przestając lizać napletka i nawet wsadził język w dziurkę na czubku, co wywołało dreszcze u wampira i jeszcze głośniejszy pomruk. Chłopak uśmiechnął się. Może nie był aż tak beznadziejny
-Xan przyspiesz trochę- Spike wsunął palce w miękkie włosy chłopaka, ale nie pokierował jego głowy, to była całkowita inicjatywa Xandera i to on robił to po swojemu.
Chłopak posłuchał i zaczął ssać penis raz jeszcze tym razem troszkę szybciej, ale wciąż nie brał go do końca, był zbyt duży a on wcale nie doświadczony. Mimo to pracował też szybciej rękę, a druga znów znalazła się na jądrach, ściskając i masując je już nie z taką delikatnością jak wcześniej. Spike zaczął poruszać biodrami wdzierając się troszkę dalej w te ciepłe usta.
Odnaleźli wspólny rytm i wampir doszedł z warknięciem. Nie zdążył jednak odsunąć się od ukochanego i wystrzelił wprost do jego buzi. Xander zaczął się krztusić
-Xan- usiadł szybko obok niego- spokojnie możesz wypluć- głaskał go po plecach, starając się go uspokoić. Chłopak przyjął to z ulgą i splunął na dywan, po czym położył się i przykrył nie patrząc na wampira

-Tak myślałem- powiedział w końcu
-Co takiego?- Spike przytulił go do siebie, nie chciał powtórki sprzed kilku godzin
-Że  tak to się robi.. znaczy- zmieszał się
-Jesteś naprawdę całkiem niewinny- wampir głaskał go po klatce piersiowej- no może już nie całkiem- uśmiechnął się lubieżnie- Byłeś wspaniały, wtedy i teraz- pocałował go namiętnie
-Muszę ci coś powiedzieć- Xnader w końcu zdobył się na rozmowę
-Słucham miłości- nie mógł się powstrzymać przed dotykaniem chłopaka
-Ojciec.. on mnie bije... odkąd miałem 5 lat, matka pije i nie obchodzę jej. Oboje nigdy mnie nie chcieli, ale się stało, na dodatek obwiniają mnie o swoje zmarnowane życie. Co do wujka, to on jest jeszcze gorszy, Raz pamiętam, że próbował się do mnie dobrać, ale był zbyt pijany więc nic w sumie nie zrobił bo stracił przytomność....- chłopak zorientował się że mężczyzna zmienił twarz i patrzył na niego żółtymi demonicznymi oczami i wbijał paznokcie w jego plecy z taką siłą że przebijały skórę
-I ty chciałeś tam wracać?- Wampir warknął wściekle
-Ale już nie chcę- Xander zaśmiał się nerwowo
-Nigdy więcej rozumiesz?- Spike zwisł nad nim
-Tak- przełknął ślinę- Tylko że tam...
-Śpij jeszcze- głos wampira nie znał sprzeciwu
-Nie zabijesz ich?- Chłopak musiał to wiedzieć
-Może- odpowiedział liżąc jego szyję- Teraz śpij, muszę coś załatwić i lepiej żebyś tu był gdy wrócę- pocałował go i wstał.
Xander był zmęczony ale coś w postawie wampira bardzo mu się nie podobało. Złapał go więc za rękę
-Obiecaj mi- poprosił cicho
-Miłości- Spike znów wyglądał jak człowiek- Mój demon musi mieć swoją zemstę...
-Zostań ze mną proszę- usiadł- Spike, zostań- Xander miał swoją tajną broń i potrafił zmusić kogoś do tego czego chce używając szczenięcych oczu, co teraz właśnie robił
-Wykończysz mnie- wampir uśmiechnął się do niego czule i ułożył się obok- A teraz śpij, obudzę cię za kilka godzin na śniadanie.
Chłopak nic już nie powiedział, bo spał  smacznie.

6 komentarzy:

  1. Xan wyszedł z inicjatywą. Dobrze, dobrze. :D
    I fajnie zrobiłaś, że jak miał penisa w ustach to nie wsuwał go sobie do gardła. niedoświadczony chłopak tego nie zrobi, a spotykałam się z czymś takim. Ktoś robi to pierwszy raz i już "ma głębokie gardło"
    Smutne oczka, szczenięce oczka. Działają skutecznie. A Spike wpadł na całego w te swoje uczucia. Lubię jak jest delikatny i czuły dla Xandera. :D

    OdpowiedzUsuń
  2. jestem b. b. b. zadowolona ze sceny fapfap *o*

    OdpowiedzUsuń
  3. Xan pięknie wynagrodził Spike swoje wcześniejsze zachowanie.Scenka wyszła bardzo realistycznie.Wampir wpadł po uszy. Chłopak robi z nim co chce.
    Dobrze,że Xan opowiedział kochankowi o swojej rodzinie. Gdyby porywczy Spike dowiedział się od kogoś innego mogłaby być niezła jatka.
    http://stregabiancayaoi.blogspot.com komedia yaoi

    OdpowiedzUsuń
  4. ojej... jak słodko, że Xan podołął zadaniu ;D i bardzo dobrze,że opowiedział Spikowi* o swojej rodzinie, mogło by być gorzej gdyby dowiedział się od kogoś innego;P cekam na nn ^^
    *nwm jak się odmienia jego imię


    Beimienna...

    OdpowiedzUsuń
  5. Hejeczka,
    wspaniale, Xan przejął inicjatywę super, a Spike był taki czuły szczenięce oczka zawsze działają cuda...
    Dużo weny życzę...
    Pozdrawiam serdecznie Zośka

    OdpowiedzUsuń